Pogoda za oknem pokrzyżowała nam wczoraj plany. Zamiast spędzić dzień w plenerze, zostaliśmy w domu. Dzień umiliły nam mufinki cytrynowo-malinowe.
To chyba najszybszy w przygotowaniu wypiek, który idealnie wpisał się w leniwy dzień. Do tego dziecinnie prosty. Wystarczy połączyć mokre składniki z suchymi, pamiętając jedynie aby nie mieszać ich zbyt długo. Składniki mają się tylko lekko połączyć. Najczęściej piekę lubiane przez domowników mufinki orkiszowe z jabłkami lub mufinki czekoladowo-bananowe. Pudełko malin zachęciło mnie do wypróbowania nowego smaku. Połączenie kwaśnej cytryny i słodkich malin okazało się strzałem w dziesiątkę. Babeczki ładnie wyrosły i wszystkim bardzo smakowały. Idealny dodatek do popołudniowej kawy. Nigella naprawdę wie, jak być domową boginią :)
przepis z książki "Jak być domową boginią" Nigella Lawson
składniki
składniki
na 12 mufinek
składniki suche
- 200 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
(najlepiej naturalnego z kamieniem winnym)
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 150 g cukru
- 1/3 łyżeczki soli
- starta skórka z jednej cytryny
(niewoskowanej)
składniki mokre
- 60 g masła
- około 120-150 ml mleka
- 1 duże jajko
dodatkowo
- 150 g świeżych malin
- blaszka i papilotki do mufinek
przygotowanie
1. Piekarnik nagrzewamy do 200°C
2. Roztapiamy masło i odstawiamy do przestudzenia.
3. W misce mieszamy suche składniki: mąkę pszenną, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, cukier i skórkę z cytryny.
4. Do pojemnika z miarkę wlewamy sok wyciśnięty z jednej cytryny i dopełniamy mlekiem do 200 ml (mleko się lekko zetnie). Dodajemy roztopione masło i jajko, a następnie mieszamy składniki płynne, do uzyskania jednolitej konsystencji.
5. Składniki mokre łączymy z suchymi, krótko mieszając (powinny się zaledwie połączyć).
6. Delikatnie łączymy maliny z ciastem, po czym napełniamy nim papilotki.
7. Pieczemy około 25 minut, a następnie studzimy na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz