Kiedyś ciasto musiało zawierać tonę białego cukru, pszenną mąkę, jajka i masło. Gdyby moja babcia trzydzieści lat temu usłyszała o wegańskim cieście marchewkowym lub z buraka, pewnie potraktowałaby to jako żart. Już samo określenie "wegańskie" byłoby dla niej wielką zagadką. Dziś już nikogo nie dziwią ciasta z dodatkiem warzyw. Co więcej nie muszą zawierać jajek, rafinowanego cukru czy jakichkolwiek odzwierzęcych składników. Pomimo tego biją na głowę tradycyjne wypieki i są od nich zdrowsze. Takie ciasta chętnie piekę dla mojej rodziny i z czystym sumieniem nakładam domownikom dokładkę. Dzisiejsze ciasto jest bardzo korzenne, lekko wilgotne, a polewa z orzechów nerkowca smakuje wyśmienicie. Zapewniam, że jest przepyszne i niech dowodem na to będzie fakt, że moja mama, która nie lubi ciast marchewkowych zjadła je z wielkim apetytem. Polecam jako dodatek do dobrej herbaty w jesienne, chłodne popołudnie.
przepis pochodzi z książki "Jadłonomia" M. Dymek
składniki
- 300 g marchwi
- 300 g jasnej mąki orkiszowej
- 250 g cukru trzcinowego
- 225 ml oleju
- 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka imbiru
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- garść orzechów włoskich
polewa z nerkowców
- 100 g namoczonych przez noc i odsączonych nerkowców
- 1/3 szklanki mleka roślinnego
- 2 łyżki syropu z agawy
- 2 łyżki soku z cytryny
przygotowanie
1. Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni.
2. Marchewkę obieram i ucieram na tarce o grubych oczkach.
3. Siemię lniane zalewam 3/4 szklanki ciepłej wody. Odstawiam na kilka minut. W tym czasie siemię napęcznieje.
4. Do miski przesiewam mąkę i dodaję sodę oczyszczoną oraz przyprawy.
5. W drugiej misce ucieram olej, cukier i spęczniałe siemię. Mieszam mokre składniki z utartą marchewką, a następnie dodaje suche składniki. Mieszam całość.
6. Ciasto wlewam do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
7. Piekę około 40-45 minut do suchego patyczka.
8. Składniki na polewę miksuje w blenderze na gładką masę, a powstałym kremem smaruję wystudzone ciasto. Posypuję posiekanymi orzechami włoskimi.