25 października 2019

Zupa krem z buraka

Bardzo często piekę różne warzywa np. przy okazji pieczenia chleba czy ciast. To dobry sposób na wykorzystanie już włączonego piekarnika. Tak przygotowane warzywa można wykorzystać do zup, potraw obiadowych, wrapów, kanapek czy sałatek. Drugim moim patentem na organizację czasu w kuchni to gotowanie wielkiego garnka bulionu z warzyw (przepis tutaj), a następnie mrożenie go lub wekowanie. Gotuję go bardzo długo, na wolnym ogniu, a później wykorzystuję do zup, risotto czy innych potraw wymagających bulionu. Jeśli skorzystacie z moich trików, to poniższą zupę zrobicie w maks 10 minut. Serio! :) Smak z kolei będzie sugerował, że długo staliście nad garami. Zupa jest idealnie kremowa, słodko-ostra i niezwykle smaczna. Nie zapomnijcie napisać w komentarzu jak Wam smakowała :)



składniki
- 4 średnie upieczone buraki
- 1 puszka mleczka kokosowego (400 ml) * lub kwaśniej śmietany kokosowej (200 g)
- mała czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- świeży, starty imbir (ok. 2 cm)
- kawałek chilli (1-2 cm)
- 1,5 - 2 szklanek wywaru warzywnego
- 1-2 łyżki oleju (kokosowy, z pestek winogron lub rzepakowy)
- 1 łyżeczka syropu klonowego (w wersji z kwaśną śmietaną kokosową)
- natka pietruszki do podania
- sól i świeżo zmielony pieprz



przygotowanie
1. Cebulę kroję w kostkę i podsmażam krótko na oleju.
2. Gdy cebula się zeszkli dodaję starty czosnek i świeży imbir oraz pokrojoną papryczkę chilli.
3. Obieram buraki i kroję na większe kawałki, od razu dodając do garnka.
4. Smażę przez chwilę, po czym zalewam wywarem z warzyw. Gotuję przez 5 minut.
5. Następnie dolewam mleczko kokosowe (słodsza wersja) lub kwaśną śmietanę kokosową (wersja bardziej wytrawna).
6. Zupę przekładam do blendera i miksuję do uzyskania gładkiego kremu.
7. Przyprawiam solą, pieprzem oraz syropem klonowym (wersja ze śmietaną) i włączam blender jeszcze na krótką chwilę.
8. Podaję z dużą ilością drobno posiekanej natki pietruszki.

* wybieraj mleczko o prostym składzie: miąższ kokosowy i woda

Ja upiec buraki?

Kiedyś piekłam je w folii aluminiowej, ale dziś zależy mi na unikaniu takich produktów. Moja czytelniczna na instagramie poleciła mi pieczenie buraków pod zmoczonym papierem do pieczenia. Metoda jest świetna, a dokładnie robię to tak:

1. Rozgrzewam piekarnik do 160 stopni C.
1. Myję i osuszam buraki (wybieram małe lub średnie sztuki). Nie obieram ich.
2. Naczynie żaroodporne wykładam papierem do pieczenia i układam na nim buraki.
3. Za pomocą pędzelka (lub ręką ;) ) smaruję każdy z nich cienką warstwą oleju.
4. Papier do pieczenia zwijam w kulę i zamaczam pod bieżącą wodą. Rozkładam i przykrywam buraki.
5. Piekę, aż staną się miękkie. W zależności od wielkości może to trwać 1-2,5 godziny. 


uwagi:

- zawsze piekę dużą ilość, aby nie włączać piekarnika dla kilku sztuk
- najczęściej piekę przy okazji przygotowywania innych potraw (jeśli wymagają wyższej temperatury to buraki upieką się szybciej, jednak długie pieczenie w niższej pozwala uzyskać ciekawe skarmelizowanie warzyw).

1 komentarz:

  1. uwielbiam buraki pod każdą postacią ale zawsze zapominam o upieczeniu ich przy okazji pieczenia czegoś innego a dla 2-3 buraków szkoda mi nastawiać piekarnik. Ps swoją drogą jak długo takie buraki upieczone można przechowywać? Ps 2 Wiesz, że papieru do pieczenia nie wyrzucamy do papieru? Ja dłuuugo myślałąm, że to zwykły papier jest ale niestety jest zabezpieczony przez wysokimi temperaturami i przez to nie podlega recyklingowi jak zwykły papier:( A może by tak piec w zamkniętym naczyniu żaroodpornym? Wydaje mi się, że gdzieś wspominałaś, że u ciebie nie zdało to egzaminu? Pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly